Forum AUDI A2 Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Bicie kierownicy podczas jazdy i hamowania.

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum AUDI A2 Strona Główna -> Układ kierowniczy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
beerkoff
  
  


Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 42 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bochnia
Płeć: Chłopak

PostWysłany: Nie 14:11, 17 Lis 2013 Temat postu: Bicie kierownicy podczas jazdy i hamowania.

Ostatnio mam coraz większy problem z biciem koła kierownicy podczas szybkiej jazdy (120 km/h), a w szczególności podczas hamowania. Komfort zerowy, bezpieczeństwo mierne, a wrażenia estetyczne jeszcze gorsze. 2 miesiące temu pojechałem z tym do mechanika, poprosiłem o pomierzenie czujnikiem zegarowym piast i tarcz hamulcowych (praktycznie nowe TRW 2000 km przebiegu). Nie byłem przy naprawie, ale zadzwonił do mnie, że pomiar wykazał:
1) krzywe piasty po obu stronach przedniej osi
2) krzywe tarcze w miejscu przylegania do piasty
3) krzywe tarcze w miejscu pracy z klockami
Efekt naprawy to demontaż elementów, a następnie toczenie tarcz i piast, przy czym z piast nie były usuwane łożyska tylko całość trafiła na tokarkę. Za całość zapłaciłem 504 zł i po odebraniu auta byłem naprawdę zadowolony, zero jakiegokolwiek bicia na kierownicy. Przejechałem bardzo delikatnie 500 km uważając, aby ostro nie hamować i np nie pogiąć tarcz wjeżdżaniem w kałuże - niestety lekkie bicie powróciło. Po kolejnych 500 km bicie jest tak duże, że nie da się tym autem jeździć. Hamowanie przy 70 km/h sprawia, że kierownica chcę ręce połamać.
Jak zabrać się do tematu ? O ponownym toczeniu nie chce nawet słyszeć, zastanawiam się czy w ciemno nie wymienić piast z łożyskami i tarcz - zastanawiam się jednak czy po wymianie problem nie powróci... Co radzicie ? Może kupić póki co jakiś tani zestaw podzespołów i wymienić na próbę ?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez beerkoff dnia Nie 14:25, 17 Lis 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
berthold61
  
  


Dołączył: 27 Lip 2013
Posty: 903
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ruda Śląska

PostWysłany: Nie 15:13, 17 Lis 2013 Temat postu: Re: Bicie kierownicy podczas jazdy i hamowania.

beerkoff napisał:
Ostatnio mam coraz większy problem z biciem koła kierownicy podczas szybkiej jazdy (120 km/h), a w szczególności podczas hamowania. Komfort zerowy, bezpieczeństwo mierne, a wrażenia estetyczne jeszcze gorsze. 2 miesiące temu pojechałem z tym do mechanika, poprosiłem o pomierzenie czujnikiem zegarowym piast i tarcz hamulcowych (praktycznie nowe TRW 2000 km przebiegu). Nie byłem przy naprawie, ale zadzwonił do mnie, że pomiar wykazał:
1) krzywe piasty po obu stronach przedniej osi
2) krzywe tarcze w miejscu przylegania do piasty
3) krzywe tarcze w miejscu pracy z klockami
Efekt naprawy to demontaż elementów, a następnie toczenie tarcz i piast, przy czym z piast nie były usuwane łożyska tylko całość trafiła na tokarkę. Za całość zapłaciłem 504 zł i po odebraniu auta byłem naprawdę zadowolony, zero jakiegokolwiek bicia na kierownicy. Przejechałem bardzo delikatnie 500 km uważając, aby ostro nie hamować i np nie pogiąć tarcz wjeżdżaniem w kałuże - niestety lekkie bicie powróciło. Po kolejnych 500 km bicie jest tak duże, że nie da się tym autem jeździć. Hamowanie przy 70 km/h sprawia, że kierownica chcę ręce połamać.
Jak zabrać się do tematu ? O ponownym toczeniu nie chce nawet słyszeć, zastanawiam się czy w ciemno nie wymienić piast z łożyskami i tarcz - zastanawiam się jednak czy po wymianie problem nie powróci... Co radzicie ? Może kupić póki co jakiś tani zestaw podzespołów i wymienić na próbę ?



tak cięzko doradzić bo tanio i tak nie będzie bo same piasty z łożyskiem nie SKF ani FAG to też co najmniej około 100 zł za szt Polskie z fabi podobno dobre ale z tarczami już tak kolorowo nie ma ja kiedyś zakładałem HARTY do peugeota i 2 czy 3 razy je reklamowałem z powodu bicia ale żeby tak kolorowo nie było to ATE też dwa razy reklamowałem raz w octavi raz w peugeocie , Confused niestety rynek części zamiennych to zbieranina odpadów a nie towar na pierwszy montaż


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beerkoff
  
  


Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 42 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bochnia
Płeć: Chłopak

PostWysłany: Nie 16:57, 17 Lis 2013 Temat postu:

Rozwiązań mam kilka:
1) albo kupię tanie piasty (najtańsze z łożyskami znalazłem po 75 zł + wysyłka) i zamontuje na testy + ponownie przetocze tarcze
2) albo kupię czujnik zegarowy i będę mierzył wszystko sam od podstaw i co jakiś czas ponawiał pomiar
3) albo kupię kompletne używane półosie na Allegro, ale wtedy to już w ogóle nie będę wiedział co mam
4) albo wywalę 500 na piasty + 300 na tarcze + 150 na klocki + do tego robocizna i... jak za 2 m-ce problem wróci to będą ofiary w ludziach Szczęśliwy
Po prostu nie mam już sił, ani tym bardziej czasu zając się tym sam, a znaleźć mechanika a nie wymieniacza w moim miasteczku graniczy chyba z cudem. Ja już chcę oddąć to komuś do zrobienia, zostawić te 1000 zł, ale mieć pewność, że za 2 m-ce nie będę płakał rzewnymi łzami... Już pal licho mnie, ale żona już mnie chce powoli za uszy przybić do ściany, bo niby ma auto, ale co z tego jak nie nadaje się do jazdy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
berthold61
  
  


Dołączył: 27 Lip 2013
Posty: 903
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ruda Śląska

PostWysłany: Nie 19:37, 17 Lis 2013 Temat postu:

beerkoff napisał:
Rozwiązań mam kilka:
1) albo kupię tanie piasty (najtańsze z łożyskami znalazłem po 75 zł + wysyłka) i zamontuje na testy + ponownie przetocze tarcze
2) albo kupię czujnik zegarowy i będę mierzył wszystko sam od podstaw i co jakiś czas ponawiał pomiar
3) albo kupię kompletne używane półosie na Allegro, ale wtedy to już w ogóle nie będę wiedział co mam
4) albo wywalę 500 na piasty + 300 na tarcze + 150 na klocki + do tego robocizna i... jak za 2 m-ce problem wróci to będą ofiary w ludziach Szczęśliwy
Po prostu nie mam już sił, ani tym bardziej czasu zając się tym sam, a znaleźć mechanika a nie wymieniacza w moim miasteczku graniczy chyba z cudem. Ja już chcę oddąć to komuś do zrobienia, zostawić te 1000 zł, ale mieć pewność, że za 2 m-ce nie będę płakał rzewnymi łzami... Już pal licho mnie, ale żona już mnie chce powoli za uszy przybić do ściany, bo niby ma auto, ale co z tego jak nie nadaje się do jazdy...


no i dlatego żonie kupiłem hyundaia atosa te auto jest idiotkoodporne nic go nie jest w stanie zarżnąć ,taka ciekawostka on ma ori 147 tys kilometrów nic w zawieszeniu nie wymieniane a jest bardziej komfortowy ao audi a2 Bardzo szczęśliwy Bardzo szczęśliwy fakt

a te piasty za 75 zł sobie daruj to są albo HART albo max4gear za około 100 zł kupisz w sklepie z częściami skody dobre


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez berthold61 dnia Nie 19:41, 17 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SJake
 
 


Dołączył: 01 Cze 2013
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WWL/TOS
Płeć: Chłopak

PostWysłany: Nie 17:02, 24 Lis 2013 Temat postu:

Yyy...a może by tak dojść dlaczego piasty się tak krzywią?

Zlecałeś sprawdzenie półosi, przegubów, zawieszenia?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kenstfield
 
 


Dołączył: 14 Lis 2012
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białogard
Płeć: Chłopak

PostWysłany: Nie 19:02, 24 Lis 2013 Temat postu:

Może spóbować dać do wyważenia koła? Bo co innego może wykrzywiać piastę?

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beerkoff
  
  


Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 42 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bochnia
Płeć: Chłopak

PostWysłany: Nie 21:12, 24 Lis 2013 Temat postu:

"Teoretycznie" wszystko było sprawdzane, ale po toczeniu piast i tarcz też "teoretycznie" wszystko miało już być OK. W mojej niefachowej ocenie prawy przegub zewnętrzny zaczyna się odzywać i chyba powoli na niego czas - ale to możliwe żeby aż giął piastę i tarczę ?

PS. Koła były wyważane, więc to wykluczam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beerkoff
  
  


Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 42 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bochnia
Płeć: Chłopak

PostWysłany: Sob 11:49, 30 Lis 2013 Temat postu:

No i popłynąłem na 1048 zł, ale już u innego mechanika. Oto co udało się ustalić:
1) obie piasty pogięte - zostały wymienione wraz z łożyskami (komplet) na nowe Ruville, koszt 193 zł brutto / sztuka
2) obie tarcze do przetoczenia - delikatnego, ale jednak. 25 zł netto / sztuka
3) osłona przegubu wymieniana niecałe 2-mce temu przez poprzedniego mechanika już była zniszczona, podobno założył jakiś najtańszy chłam. Dziwna sprawa, bo sam mi tłumaczył, że kupił praktycznie najdroższą i skasował mnie za nią 64 zł + wymiana. Tym razem za jej wymianę zapłaciłem 65 zł brutto + wymiana.
4) założono dwa nowe drążki kierownicze, o których już wspominałem w innym poście ( i tak czekała mnie ich wymiana) - koszt 70 zł brutto / sztuka. Zamontowano drążki TRW.
W sumie części: ~600 z brutto, toczenie tarcz 60 zł brutto, zbieżność koło 100 zł, robocizna koło 300 zł brutto. Nie wiem na ile cena jest atrakcyjna, ale powiedzmy, że ją przełknąłem - tym bardziej, że dostałem na wszystko FV z ładnym opisem co podlegało wymianie i teoretyczną gwarancją. Autko ładnie jeździ i nie czuć bicia na kierownicy.
Mam tylko nadzieję, że problem nie wróci, bo póki co kosztował mnie ~1200 zł brutto (nie liczę drążków) i doprowadził do psychicznej rozpaczy Szczęśliwy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beerkoff
  
  


Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 42 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bochnia
Płeć: Chłopak

PostWysłany: Czw 19:13, 09 Sty 2014 Temat postu:

Update z poślizgiem kilkunastodniowym, ale musiałem przeprowadzić kolejne testy:

Zwątpiłem. Po powyższej naprawie i przejechaniu 500 km bicie na kierownicy powróciło z powrotem. Hamowania awaryjne, przegrzanie tarcz, jeżdżenie po kałużach można na 1000 % wykluczyć - sam jechałem autem i uważałem jak nigdy, jakbym z jajkiem jeździł. Kolejne 500 km, ponowna wizyta u mechanika i diagnoza: krzywe tarcze, piasty OK. Szlag mnie jasny trafił !! Za jednym zamachem wymieniłem tym razem tarcze i klocki na nowe (mimo, że poprzedni zestaw miał kilka tys przebiegu i tarcze były już dwa razy toczone...). Koszt: kolejne 400 brutto. Po wymianie tarcz przejechałem się w trasę i.. przy prędkości 120 km/h dalej wyczuwalne było niewielkie bicie kierownicy (na aucie nowe piasty i łożyska z obu stron, nowe tarcze, nowe klocki). Postanowiłem sprawdzić wyważenie kół, ale stwierdziłem, że nie pojadę do dotychczasowego zakładu, które się tym regularnie zajmował i który robił to na tym aucie kilka dni wcześniej tylko skorzystam z profesjonalnej konkurencji: wybrałem punkt PointS w Krakowie w Bonarce, który bardzo sobie chwalę i polecam, niestety nie jest tani. "Pomyślicie pewnie: co za gość, pojechał 50 km w jedną stronę żeby koła wyważyć. No to przecież trzeba być idiotą...". A ja pojechałem, za samo wyważenie i wymycie kół bez zdejmowania opon zapłaciłem 76 zł (!). Zanim jednak koła zostały wymyte/wyważone poprosiłem, aby na wyważarce wrzucono moje "wyważone parę dni wcześniej u konkurencji" koła i sprawdzili czy są OK - na pierwszej sztuce miałem 35 g błędu !!! Szlag mnie jasny trafił po raz drugi tego dnia. Kolejne koła i wynik od 15 do 30 g błędu !. No dramat jakiś. Poprosiłem gościa żeby zdjął mi wszystkie odważniki z kół i sprawdził jaka jest różnica i jakie ciężarki trzeba zamontować . Na "najgorszej" feldze miałem, uwaga :.... 20 g !!! Niecałą godzinę później felgi wyważone, auto rozbujałem do 180 km/h i nic - jechało jak po szynach, zero bicia. Przejechałem w tydzień prawie 1500 km i nic ! Auto jak nowe, nic się nie krzywi, nic nie bije. Ideał, cisza i spokój, żyć i nie umierać.

Więc na moim przykładzie apeluję: zanim wydacie ponad 1500 zł (sic !!!) na usunięcie problemu powracającego bicia kierownicy w aucie, toczenie piast, tarcz, później ich wymianę: wyważcie felgi w profesjonalnej firmie. W mojej pipidówie największy zakład wulkanizacyjny wyważał felgi na dwóch niezależnych maszynach i efekt był taki, że auto i tak się regularnie psuło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grom546
  
  


Dołączył: 09 Paź 2012
Posty: 961
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa - Grochów
Płeć: Chłopak

PostWysłany: Czw 20:41, 09 Sty 2014 Temat postu:

Można ucierpieć przez tych "fachowców" a 80 % takich na rynku. Ja utopiłem ok. 5 tyś Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kenstfield
 
 


Dołączył: 14 Lis 2012
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białogard
Płeć: Chłopak

PostWysłany: Czw 20:56, 09 Sty 2014 Temat postu:

Również jestem uczulony na dokładność w takich sprawach.
Ponoć równie bardzo ciężko znaleźć kogoś kto ogarnia geometrię.
Cieszę się że udało się rozwiązać problem, tylko szkoda że tak późno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Audi A2
 
 


Dołączył: 24 Lut 2012
Posty: 1947
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 196 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
Płeć: Chłopak

PostWysłany: Czw 21:06, 09 Sty 2014 Temat postu:

Czasami warto uderzyć do "firmowych" warsztatów, którzy mają porządny sprzęt nie będę tu wymieniał ale w przypadku wyważania kół to wydawałoby się że trudno tu coś schrzanić a jednak Smutny

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beerkoff
  
  


Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 42 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bochnia
Płeć: Chłopak

PostWysłany: Czw 22:00, 09 Sty 2014 Temat postu:

Nie znam się na tym, ale podobno maszyny do wyważania mają możliwość ustawienia tolerancji i wulkanizatorzy często ustawiają maksymalną górną granicę, bo wtedy łatwiej koło wyważyć, a "Klient i tak nie zauważy". Przy wyważaniu kół zawsze stoję nad wulkanizatorem i patrzę mu na łapy i wynik wyważania, ale jak widać to za mało. Dodatkowo patrzę żeby mi koła dokręcali kluczem dynamometrycznym, a nie pneumatykiem - czytałem gdzieś, że zbyt mocnym dokręceniem śruby można delikatnie pogiąć piastę, a wystarczy 0,05 mm zakrzywienia płaszczyzny i to już się wyczuwa na kierownicy. Nie wiem ile w tym prawdy, ale profilaktycznie się tego już trzymam. Mój dotychczasowy mechanik twierdził, że miał kilka przypadków uszkodzonych piast przednich w A2 i Mercedesie klasy A = podobno oba te modele mają często tę samą przypadłość. Piasta robi się "wypukła" w dwóch miejscach - symetrycznie względem środka piasty.

A co do PointS to powiem Wam czemu skorzystałem z ich usług. Mój kolega w grudniu wyważał u nich koła w aucie VW i wszystko poszło OK, tylko nie przeczytał faktury, która mówi, że po przejechaniu 50 km musi dokręcić koła ręcznie. Nie zrobił tego i niestety: podczas jazdy odpadło mu koło i przód siadł z jednej strony na tarczy hamulcowej. Jechał bardzo powoli (30 km/h), ale odpadające koło rozwaliło nadkole i wygięło błotnik, koło zatrzymało się 400 m dalej. Po wizycie w PointS sprawdzono monitoring i okazało się, że koło zostało prawidłowo zamocowane, dokręcone kluczem dyn. i momentem 120 Nm, wszystkie narzędzia i wyważarka miału aktualne papiery z kalibracji, która została wykonana kilka tygodni wcześniej. Słowem: wszystko profi. Jest tylko jeden problem: po dokładnej analizie felg okazało się, że są na śruby "stożki", a na aucie były śruby "kulowe", w dodatku trochę za krótkie. Z takim auto przyjechało i na takich wyjechało. Właściciel przyznał, że jeśli Klient nie życzy sobie wymiany śrub to oni tego nie robią w domyśle tylko trzeba to zgłosić i zapłacić. I wiecie jak się skończyło ? Kierownik serwisu wyraził ubolewanie z powodu uszkodzenia, poprosił o zostawienie uszkodzonego samochodu na kilka dni, chciał zamówić koledze taksówkę żeby go odwiozła do biura, a następnie zawiózł auto do podwykonawcy ASO VW w Krakowie, zapłacił za prostowanie i malowanie błotnika oraz cieniowanie drzwi, pojechał na geometrię auta (wydruk do wglądu), zawiózł auto do myjni i 3 dni później poprosił o odbiór samochodu. Kolegi nie było wtedy w Polsce więc poprosił mnie o podjechanie w jego imieniu. Auto zostało odebrane bez zastrzeżeń, choć starałem się być na maxa upierdliwy. Żywcem nie było się czego czepić, tylko kierownik serwisu poprosił o zmianę śrub na nowy komplet, co też uczyniłem i zapłaciłem za 16 śrub 96 zł brutto. Na autku przy mocnym słońcu widać delikatną różnicę lakieru jak się patrzy z jednego kąta, ale poza tym zero zastrzeżeń. W 99 % zakładów w Polsce wypięliby się na taki problem i zwalili winę na użytkownika ? A tu ? Jak uczestniczyłem w całej tej historii to nie mogłem uwierzyć, że jestem w Polsce...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez beerkoff dnia Czw 22:02, 09 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum AUDI A2 Strona Główna -> Układ kierowniczy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin